"Dziadek za rzepkę, oj przydałby się ktoś na przyczepkę!" - czyli pokrótce o najnowszym wydarzeniu Naleśnikowym 2025!
Witajcie Moi Kochani! Jak miewają się w dniu dzisiejszym, moi ulubieni i tym samym jedyni w swoim niepowtarzalnie magicznym rodzaju, Czytelnicy? Zakładam, że wszystko u Was jest w jak najlepszym porządku, a Wy sami na miarę swoich możliwości, czujecie się na tyle dobrzy, by móc zaczytać się w kolejny nietuzinkowy post na MA ! Nie przeliczyłam się? No miejmy nadzieję, że nie! Bo ja tu się staram, przychodzę wręcz z serduszkiem na dłoni, by móc umilić Wam wolny czas, więc jakby nie patrzeć coś za coś moi Kochani haha. A tak pół żartem, a pół serio moi Drodzy, nie wiem jak Wy, ale ja po tym minionym tygodniu czuję się całkowicie wypompowana i zmęczona. Niczym jakby przejechał po mnie czołg z gasienicami zamiast kół i jedynie o czym ciągle marzę to puchowy koc i jakiś przyziemnie ciekawy serial czy też film. Dlatego też jeśli macie jakieś ciekawe produkcje, to piszcie w komentarzach, a ja chętnie rzucę na nie okiem. I kto wie, może w przyszłości dzięki temu powrócę do serii „ W pix...