Odradza się jak feniks z popiołów, czyli powrót Awatarii do żywych
Witajcie Moi
Kochani!
Jak mijają Wam ostatnie dni wakacji? Ciężko w to uwierzyć, nieprawdaż? To koniec wakacji i odpoczynku czas wrócić na łono szkolnych ławek i nauki. Choć tak naprawdę dopiero co odbieraliśmy świadectwa zakończenia szkoły, a tu proszę na nowo mamy do niej wrócić. Ten czas pędzi za szybko.
Nim się obejrzymy znów będziemy celebrować Boże Narodzenie, witać Nowy Rok, świętować dzień Zakochanych czy też szukać Wielkanocnych jajek. Nie do wiary jak wszystko przemija i to w trybie turbo przyśpieszenia.
Czasem się zastanawiam czy ktoś tam na górze nie pogrywa sobie w wolnym czasie w „The Sims” i nie przyśpiesza naszego funkcjonowania tu na ziemi. Teoria spiskowa brzmi nazbyt irracjonalnie – jestem tego świadoma, ale gdyby tak przyjrzeć się temu z bliska miałoby to nawet sens haha. Troszkę się Wam nastrój poprawił? Przynajmniej taki był tego zamiar.
Dzisiejszego
dnia chciałabym poruszyć pewną dyskretną sprawę. Do tej pory trzymałam ją w
sekrecie, ale postanowiłam, że się nią z Wami podzielę pod jednym warunkiem, że
mi coś obiecacie. Dobrze? A więc przyrzeknijcie, że rozpowiecie to Wszystkim
swoim znajomym, przyjaciołom czy nawet wyślecie sowę do wrogów. Im nas będzie
więcej – tym lepiej. Jesteśmy umówieni? Cieszę się, że mogę na Was polegać :).
Zbliżcie się moi Kochani, aby poznać najskrytszy sekret jaki Wasza blogerka zna.
W minionych dniach naszła mnie ochota na zwiedzenie paru niefunkcjonujących na chwilę obecną blogów. Czasem miło jest wrócić do wspomnień, które się z nimi łączyły.
I doszłam do pewnego wniosku – to wszystko nie musiało się tak skończyć. Co?
Jak? Chodzi mi tutaj o Awatarię na „NK.pl”. Zabrzmi to sentymentalnie, ale to
mogło zdecydowanie skończyć się inaczej. I każdy o tym doskonale wie, ale
lepiej było wszystko puścić z dymem rzucając „Bombardę Maximę” i po kłopocie.
Brzmi to jak rozżalenie – można tak to nazwać, ale spójrzcie na to Kochani z
inne perspektywy, że gdyby serwis chciał udostępnić nam klucz do przeniesienia
gry to, by się tak stało. A jednak zostaliśmy z niczym. Rzucili nas na głęboką
wodę, wołając „Radźcie sobie sami, bo my osiągnęliśmy to co chcemy!”.
Według mnie są z tej sytuacji dwa wyjścia:
a)
Administracja chciała wprowadzić zmianę, ale coś poszło nie tak dlatego te
ciągłe błędy na grze. Biały ekran, czarny ekran, niebieska plansza i znów to
samo. Widząc to co się stało chcieli to naprawić, a jak to w bajkach bywa przekombinowali
i gra została uśpiona snem wiecznym.
b)
Administracja wiedząc, że wkrótce nadejdzie dzień rozwiązania społeczności
postanowiła zostawić grę własnego biegowi, a że zaczęły się pojawiać niedociągnięcia
i błędy to postanowili ją zamknąć, by nie musieć czytać kolejnych donosów o
stanie gry.
Każdy z Was
zna jednak tą historię ze swojego punktu widzenia. Dlatego też nie przedłużając
dłużej pozwolę sobie pójść o krok dalej.
Po tym jak
Awataria przestała istnieć przeniosłam się z kilkoma innymi osobami na rosyjski
serwer „Fotostrana” – gdzie aktywnie
gram od kilku miesięcy. Nie jest to jednak wielkie zaskoczenie dla Was tym
bardziej, że wielokrotnie o tym już wspomniałam we wcześniejszych postach na
blogu.
Jednakże
cuda najwidoczniej się zdarzają – raz na ruski rok, ale się zdarzają haha. Do
czego teraz zmierzam? A do tego moi Kochani, że Awataria odrodziła się z popiołów tak jak feniks. Czy żartuję?
Gdzie bym śmiała w tak poważnej sprawie. Awataria
powraca na łono swej pixelowej natury.
„[…] Niech żyje bal!”
Tak, tak moi
Kochani ja również się cieszę z tego, że znów będziemy mogli się spotkać, ale zanim
przelejemy swoją radość chciałabym w skrócie opowiedzieć Wam o platformie,
która streamuje grę.
Informacja o
platformie „My.Games” dotarła do moich
uszu stosunkowo nie dawno - zaledwie parę dni temu. Jako, że nie ufam tego typu
stronom na samym wstępie znajomości. Zaznajomiłam się z dość obszernym
regulaminem, który zaprzeczył moim obawom. Platforma ta jest bezpieczna i w
żaden sposób nie powinniśmy ponieść konsekwencji działając na niej.
Przynajmniej tak pisze w obowiązujących zasadach.
PARĘ SŁÓW O PLATFORMIE „MY.GAMES”
My.Games to wschodnioeuropejska firma zajmująca się
rozrywką online. Składa się z 11 biur regionalnych w Rosji, Europie oraz
Stanach Zjednoczonych. My.Games jest
to międzynarodowa marka, która aktualnie prowadzi ponad 60 projektów. W tym: „Legend: Legacy of the Dragons”, „War Robots”, „Skyforge”.
CO WIEMY O “MY.GAMES STORE”?
My.Games Store jest to podzespół dobrze
prosperującej firmy gamingowej. To strona, na której znajduje się 128 darmowych
gier przy czym 41 gier premium (płatnych). Ze statystyk wynika, że aktualnie na
platformie przebywa 13 milionów użytkowników.
Na „My.Games Store” mamy funkcję:
- grać bez ograniczeń,
- szukać znajomych,
- rozmowy,
- tworzyć własne czaty bądź dołączać
do stworzonych,
- śledzić nowości,
- tworzyć własne transmisje (na Twichu, YouTube)
- kupować (przedmioty ze swojej
ulubionej gry),
- sprzedawać (przedmioty innym
graczom w ulubionej grze).
Wszystko to
znajdziecie rejestrując się na „My.Games
Store” już dziś.
JAK WYGLĄDA REJESTRACJA?
Aby przejść
do dalszego przeglądania asortymentu strony musimy utworzyć swoje konto. Jak to zrobić?
Już tłumaczę. Aby zarejestrować się na platformę musimy kliknąć „Zaloguj się”,
aby móc założyć swoje pierwsze konto.
Wyskoczy nam
tabelka, która umożliwi nam zalogowanie się. My jednak jako, że nie posiadamy
jeszcze konta na stronie klikamy w niebieski przycisk „Utwórz konto”
Konto na „My.Games Store” możemy założyć w tradycyjny sposób poprzez podanie adresu e-mail/telefonu komórkowego oraz wymyśleniu mocnego hasła bądź zarejestrować się poprzez: Facebooka, Google, Twicha, Apple, Twittera, Vk.com, Ok.ru oraz @mail. Decyzja należy tylko i wyłącznie do nas. Jeśli chodzi o mnie ja preferuję tradycyjne zwyczaje mimo wszystko.
Jeśli zrobicie tak jak ja będziecie musieli również potwierdzić rejestrację poprzez nadesłany na skrzynkę e-mail, czyli to co zawsze. Po tym jak dokończycie rejestracje będziecie mogli swobodnie przejść do swojego nowego profilu.
JAK WYGLĄDAJĄ PIERWSZE USTAWIENIA?
Po przejściu
przez rejestrację możemy swobodnie zacząć działać na swoim profilu. Nie zraźcie
się Waszym pierwszym nickiem, który dostajecie losowo. Zanim przejdziecie do
przeglądania gier – warto przejrzeć pierwsze aczkolwiek ważne ustawienia
profilu.
DANE OSOBOWE
Jest to
pierwsza zakłada naszych ustawień. Tutaj możemy zmienić swoją postać Avatara
wybierając z galerii zdjęcie jednakże nie jest to warunek konieczny. Możemy
również zmienić swój nick jakim będziemy się posługiwać po platformie jak i
dodać swoje „imię i nazwisko”. Jeśli
chcemy możemy również podać swoją płeć, datę urodzenia, kraj, region i napisać
coś o sobie.
BEZPIECZEŃSTWO
W tej
zakładce mamy wszystkie informacje dotyczące naszego konta, a w tym naszego ID,
nazwy użytkownika, hasła. Ponadto będziemy mieć możliwość włączenie/wyłączenia
dwustopniowego uwierzytelnienia.
ZARZĄDZAJ LISTĄ MAILINGOWĄ
Tutaj można
zapisać się na tzn. „Newslettera”
oraz obecne subskrypcje projektowe.
STREAMING
Za pomocą
platformy „My.Games Store Centrum Gier”
można połączyć swoje konto z Twichem/YouTube. Osoby chętne będą mogły
znaleźć poradnik jak zacząć streamować.
WIDOCZNOŚĆ PROFILU
W tej
zakładce wybieramy czy chcemy, aby nasz profil był dostępny dla wszystkich,
tylko dla znajomych czy też dla nikogo.
KONTA ZEWNĘTRZNE
W tej
kategorii możemy dodać linki do innych naszych kont, ale nie jest to konieczny
zabieg.
DOKUMENTY PRAWNE
W tej zakładce
możemy dowiedzieć się wszystkiego co nasz interesuje o całej platformie. W tym
jednym miejscu znajdują się wszystkie dokumenty prawne, które obowiązują
każdego nowego użytkownika.
Po tym jak przeszliśmy
przez ustawienia możemy ze spokojnym sumieniem udać się na poszukiwania gry. Do
wyboru mamy różne gry. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie poprzez
przeglądanie zakładki „Katalogu”.
My jednak
przejdźmy bezpośrednio do naszej pixelowej perełki. W łatwy sposób możemy
znaleźć ją korzystając z wyszukiwarki i wpisując „Awataria”. Bez problemu każdy ją znajdzie. Wtem naszym oczom
ukazuje się.
Aby zagrać w
grę musimy pobrać aplikacje „Centrum
Gier” i zainstalować na swoim urządzeniu. Poniżej zamieszczam Wam
obowiązujące parametry, które muszą spełniać Wasze komputery/laptopy:
Podczas
instalacji musicie postępować zgodnie z przedstawionymi wytycznymi. Przestrzegam
Was jedynie w tym, że jeśli wyskoczy Wam ramka pytająca czy chcecie zezwolić na
udostępnienie Internetu to się zgódźcie, bo w przeciwnym razie gra Wam się nie
uruchomi.
W
międzyczasie gdy pobiera się Wam aplikacja powiem tak. Nie spodziewałam się, że
jeszcze zdarzy mi się grać w Awatarię w wersji polskiej wraz z Wami i moimi
przyjaciółmi. To jest wręcz niemożliwe i troszkę wciąż w to nie dowierzam, ale
jak widać Awataria jest przewrotna i lubi zaskakiwać swoich graczy. Może nawet niektóre blogi wrócą do dalszej
pracy – trzymam kciuki, aby tak się stało. Jeśli czytacie to Kochani to do
pracy raz, dwa haha.
Byłoby miło
gdybyście i Wy moi Drodzy dołączyli do gry. A magicznie byłoby gdybyście
powiedzieli o tym swoim przyjaciołom i razem z nimi dołączyli.
NIECH NAS BĘDZIE WIĘCEJ!
Jeśli
zainstalowaliście już aplikację „Centrum
Gier” na Waszym pulpicie powinna pojawić się ikona „My.Games GameCenter”.
Klikacie w
nią i wtem uruchomi się Wam kokpit aplikacji z grą Awatarii. Ostatni krok jaki dzieli Was od gry jest kliknięcie w
wielki żółty przycisk „Graj”. I tym
oto sposobem witam Was na nowo w grze.
UWAGA! Jeśli
zdarzy się tak, że gra nie będzie chciała się Wam załadować zaraz po
zainstalowaniu platformy w takim razie wyłączcie aplikację i ją odświeżcie.
Jeżeli nadal to nie pomoże uruchomcie ponownie swoje urządzenie. A wtedy na
pewno się Wam załaduje.
I po wielkim
sekrecie haha. Cieszą mnie w tym momencie dwie istotne sprawy. Pierwsza tyczy
się tego, że wreszcie udało mi się zrealizować pomysł z napisaniem postu o tej
tematyce. A druga równie ważna sprawa tyczy się tego, że zainteresowała Was ta
tematyka już dużo wcześniej i daliście mi motywację, by napisać ją wcześniej
niż planowałam.
Chciałabym
podziękować (w dobrym tego słowa znaczeniu) pewnej promienistej osobie, która
każdego dnia mobilizuje mnie do pracy. Skrupulatnie poganiając w zamiarach jak
i pomagać w zatraceniu weny. Jako, że kultura osobista nakazuje nie będę
pokazywać palcem, ale powiem tylko tyle jest to najjaśniejsza ze wszystkich
Gwiazd.
❤ Dziękuję Gwiazdeczko ❤
Moi Kochani powiedźcie mi czy cieszy Was
informacja, że Awataria znów
istnieje i ma się dobrze? Dołączycie do mnie, by tworzyć kolejne niesamowite
rozdziały? Trzymam się tej nadziei, że tak będzie. Pozostało mi jedynie życzyć
Wam miłej gry oraz spokojnego wieczorku.
Do napisania
Wasza Alex
Ile tak na oko gra tam osób?
OdpowiedzUsuńWitaj! Coraz więcej nas jest na platformie :)
UsuńMyślę że nawet z 60-70 osób jeśli chodzi o polaków . mówię patrząc na to ile niektórzy mają sąsiadów
UsuńCzy sposób na robienie G tam działa?
OdpowiedzUsuńWitaj! Z tego co wiem jak na razie jeszcze nikt nie wymyślił sposobu na robienie tam G. Chyba, że o czymś nie wiem 😂. Pozdrawiam ❤️
UsuńTrzeba od nowa zaczynać?
OdpowiedzUsuńWitaj! Niestety bądź i stety zaczynamy grę od podstaw. Mamy tą możliwość wykreować nową postać i stworzyć nową bajeczną historię :)
UsuńPograłabym ale nie chce mi sie od nowa wszystkiego
Usuńbardzo sie cieszę ,ze moge spedzać czas na grze w AWATARII..
OdpowiedzUsuńWitaj 👋🏽 Cieszę się z Twojego nader pozytywnego i optymistycznego nastawienia względem Awatarii 😅 Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru ❤️
UsuńDziała tutaj jakiś sposób na G?
OdpowiedzUsuńHejcia! Przyznam szczerze, że o takim stricte sposobie na G jeszcze nie słyszałam (może dlatego, że na Games są silniejszego zabezpieczenia niżeliby na takim NK!), ale za to jest wiele możliwości by to G zarobić w bardziej cywilizowany sposób, a mianowicie: poprzez sprzątanie codziennie śmieci u sąsiadów oraz robienie zmian w ogrodzie i dozorcy, kręcenie kołem, różnego rodzaju prezenty z kodów promocyjnych, bycie w aktywnym klubie pod koniec miesiąca w szczególności, ligi, topki i wszelakowego rodzaju wydarzenia i akcje promocyjne, bogaci mężowie/bogate żony (przesyłanie G) czy też kupowanie ofert. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru ❤️
Usuń