Tanio kupić czy drożej sprzedać...? Pokrótce o nowym evencie

Witajcie Moi Kochani! 

Jedyny sposób, by poznać, gdzie są granice naszych możliwości, to przekroczyć je, dokonując tego, co niemożliwe.

- Arthur C. Clarke

 

Właśnie w tym momencie utwierdzam się w przekonaniu, że pisanie wstępu pod wpływem negatywnego nastawienia bywa z deczka  kłopotliwe, a towarzyszące temu emocje wcale nie należą do łatwiejszych. Trochę trudno zmusić tego orzeszka, którego tak wszyscy biegle nazywają „mózgiem”, do jakiejkolwiek współpracy. Tym bardziej, że się uparło stworzenie i zrób coś takiemu – no nie ma rady. Jako, że praktycznie każdego dnia nabieram nowego to doświadczenia względem dość upartego charakteru postanowiłam siłą woli się zbuntować i mimo pesymistycznego nastawienia względem całej tej sytuacji postanowiłam wyskrobać do Was kilka słów.  W końcu jakby nie było tak po prawdzie nie widzieliśmy się całe sześć dni, a tu już jest kupa czasu – nie ma co.

 

Ostatnimi czasy zdarzyło mi się podważać swoją aktywną jak i bierną stronę mocy i wiecie co doszłam do wniosku (przy pomocy mojego Promyczka rzecz jasna!), że nie każdy może pojąć mój dość ubarwiony styl pisania ani również moc mojego słowa. Rozumiem to, że każde z Was ma różny gust i wymagania względem innych osób, które trudnią się w zawodzie pisarza, ale Kochani popatrzmy na to w obiektywny sposób! Są gusta i guściki, o których uprzedza się nie poruszać w towarzystwie o ile chce się wyjść z twarzą i względną kulturą. Nie pomyślcie sobie w żaden sposób, że neguję Wasze wypowiedzi względem mojej osoby bądź samego bloga, bo w żadnym wypadku to nie ma miejsca. To zupełnie nie tak! Ja tylko chciałabym zauważyć, że każdy z Nas ma różny pogląd na otaczający nas świat i ludzi – jedni się zgadzają z jakimś tematem, drudzy są przeciwni, a trzeci są obojętni.

 

Tak też jest w przypadku Czytelników. W większym stopniu posty pisane przeze mnie trafią do odbiorców z dość dużym rozmachem jaki można zaobserwować w widniejących na blogerze statystykach. Część z Was zapewne nie obdarza tego co pisze jakimś większym uczuciem – ważne jest to żeby wiedzieć co się w danej chwili dzieje na grze. A garstce osób mój styl, staczanie z tematu, błądzenie i śmianie się z własnej głupoty się nie podoba, co jest jak najbardziej w porządku. W końcu wszystko wszystkim podobać się nie może, bo co, by z tego dobrego wyszło? Ano właśnie! Niemniej jednak byłoby mi miło gdybyście w razie jakichkolwiek niedomówień zgłaszali się bezpośrednio do mojej osoby osobiście bądź poruszali sprawy, które w jakimś stopniu Was dręczą w sekcji komentarzy pod danym postem. Kochani ja naprawdę nie gryzę, ani bezpodstawnie nie połykam w całości, dlatego też nie macie się czego bać. Tym bardziej, że staram się być zawsze dostępna dla Wszystkich, którzy mają jakiś problem, chcą o coś zapytać czy coś zaproponować. Naprawdę jestem – wystarczy tylko napisać. Bycie blogerem wcale, a wcale nie oznacza tego, by nie być w swoich poczynaniach również człowiekiem. To, że czasem piszę o swoim dość wygórowanym ego nie oznacza, że traktuję ludzi z przymrużeniem oka. Nigdy nie chciałam tworzyć podziałów na gorszych i lepszych i mam nadzieję, że żaden sposób nikt z Was moi mili się tak nie poczuł. Moim celem nie jest tutaj nikogo obrażać w żadnym wypadku. Bardziej skupiam się na tym, by stworzyć dla mnie jak zarówno dla Was miejsce, do którego z miłą chęcią się powraca. Od początku założenia Magicznej Awatarii moim priorytetem była w szczególności dobra zabawa i miło spędzony czas. Owszem czasem raz na jakiś czas trafi się charłak z prawdziwego zdarzenia, który potrafi zaburzyć ustanowiony dotychczas spokój takim czy innym wybrykiem, ale jakby na to nie patrzeć to właśnie w ten sposób tworzą się wspomnienia. Na przeżytych wspólnie chwilach zarówno tych przyjemnych dla oka jak również tych wymagających chwili zastoju i pomyślunku.

 

Sugerując się tym co napisałam powyżej proszę Was o to abyście nie bali się wyrażać tego co leży Wam na wątrobie, sercu czy nawet płucach = o ile macie takie życzenie. Ja jestem tu dla Was zawsze kiedy chcecie służę pomocą i dobrą radą. Wystarczy tylko napisać, a mówię Wam od razu zrobi się Wam lepiej.

 

Wiecie co? Dochodzę właśnie do wniosku, że taka mała pogadanka na wstępie dobrze robi człowiekowi. Wyrzucić wszystko co do tej pory się kumulowało, by następnie czuć taką lekkość na duchu. Przyznaję to przyjemne uczucie nie mogę powiedzieć, że nie. Jako, że wszystkie małe bądź duże grzeszki zostały nabite na widelec możemy z czystym sumieniem przejść do głównego tematu dzisiejszego wpisu, w którym to chciałabym pokrótce opowiedzieć Wam o przybyłym na grze Jarmarku oraz o pewnym pomyśle względem samej idei gry. Zatem jeśli jesteście w pełni gotowi na nową dawkę mojej nietuzinkowej postaci zapraszam Was do dalszej części owego wpisu.

 

Nie żeby coś Kochani, ale przeczuwałam w kościach, że na Awatarii w niedługim czasie wydarzy się coś co wzbudzi wiele kontrowersji, pobudzi do działania i stanie się małą odskocznią. Idąc śladem dedukcji Moderatorzy stali się najbardziej podejrzanymi kandydatami względem tej sytuacji, gdyż od dobrego tygodnia na grze nie wydarzyło się nic pokaźniejszego. A gdy przyjrzymy się ostatnim tygodniom dojdziemy do pewnego istotnego wniosku, który pokazuje, że praktycznie co dwa w porywach do trzech dni na grze pojawiało się coś nowego. A tu nagle cisza spowiła grę  - to dość zastanawiające, nie uważacie? Można, by orzec, że miałam przypuszczalną rację co do tej sytuacji, bo nim się obejrzeliśmy na grę zawitał wyczekiwany przez wszystkich Jarmark, który niestety nie wypadł tak dobrze jak go zapowiadano. Jak widać nie można mieć wszystkiego – przynajmniej w wypadku tej gry tak jest haha. Dlatego też nie przedłużając już dłużej przeczytajmy co wieść niesie o tym wydarzeniu:

 

Przyjaciele! Pośpieszcie się i wejdźcie do gry, bo czeka tam na Was coś niesamowitego. Dziś mamy przyjemność zaprezentować Wam Targi Awatarii! Pośpiesz do parku gdzie czeka na Ciebie specjalna furgonetka z mnóstwem prezentów. Wybierz pudełko, które Ci się podoba, naciśnij rączkę mechanicznego pudełka (licząc tym samym na swoją siłę) i odbierz cenne nagrody – czego nie można uzyskać w żaden inny sposób! Wybierz się do gry, bo na kolejnych targach asortyment będzie inny! Godziny otwarcia targów: do 26 maja 2022 roku, godz. 15:00 czasu moskiewskiego.”

 

Kto, by się spodziewał, że w Awatarii rozpoczną się już targi. Fakt faktem sądziłam, że to wydarzenie będzie dodane bliżej urodzin Awatarii, ale czasem nawet taka wiedźma jak ja może dokonać złej dedukcji względem zaistniałej sytuacji – co zrobicie jak nic nie zrobicie. Po tym krótkim opisie można wywnioskować, że przed nami stoi otworem do zebrania kolejna unikatowa kolekcja ubrań jak i mebli. A to wszystko znajdziemy w kolorowej furgonetce znajdującej się w lokalizacji „Park”. Dlatego też nie zwlekając ani minuty dłużej udałam się do gry gdzie ku zdziwieniu nie zostaliśmy przywitani żadnym okienkiem o rozpoczętym wydarzeniu. Co w mojej opinii zalicza się niestety na minus – nie dość, że zwykle dają tyle informacji, że można wywnioskować z tego co piszą tylko co nic to na domiar złego tym razem nie ukazali nam żadnej konkretnej wskazówki jak dokładnie działa mechanizm furgonetki i co trzeba robić aby móc wziąć udział w loterii unikatowych fantów. Po tym jak zostaliśmy trochę rozczarowani możemy przejść do wskazanej powyżej lokalizacji, by chodź trochę dowiedzieć się o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Po tym jak nasz Awatar przeniesie się do „Parku” naszym oczom ukaże się duża kolorowa furgonetka oraz udekorowane gdzie nie gdzie balonami gołe place. Sami spójrzcie!

Sądzę, ze mogliby się bardziej postarać względem samego wizerunku lokalizacji, bo tak naprawdę dostaliśmy tylko i wyłącznie eventowy samochód i pięć stoisk z balonami.  Według mnie to jednak trochę mało jak na tak huczne wydarzenie. Niemniej jednak nie będziemy rozwodzić się na temat samej estetyki i wyglądu przejdźmy do samego epicentrum Jarmarku, a mianowicie do furgonetki.

 
W momencie kiedy na nią klikniemy naszym oczom ukaże się cennik poszczególnych prezentów, w których kryją się ekskluzywne meble, ubrania, złota i srebro. A oto i on:

TŁUMACZENIE:

Jarmark w Awatarii

Kupuj uczciwie prezenty i zdobywaj wyjątkowe nagrody! Pamiętaj tylko, że targi dotarły na krótko, a czas na zebranie wszystkich wyjątkowych nagród jest ograniczony!

Do końca targów zostało: X dni i XX godz.

Jaki prezent wybierzesz?

Zwykłe pudełko - 29 G

Pudełko premium - 59 G

Loża VIP - 79G

 

Zanim jednak przejdziemy do zakupów warto byłoby przyjrzeć asortyment jaki prezentuje każda z paczek.

 
Przedmioty zostały podzielone na trzy typy, w zależności od szansy na wypadnięcie: powszechne (oznaczone na niebiesko), rzadkie (oznaczone na zielono) i unikalne (oznaczone na różowo).

Kolekcja „Projektant modeli”

Moja opinia: Uważam, że ten pokój mógłby się odnaleźć wśród mebli ze zwyczajnego sklepu meblowego Awatarii – jestem przekonana, że znalazłby wielu odbiorców w tym i mnie. W szczególności podoba mi się ta kanapa i ten drewniany podest. Wiecie gdyby trochę zmodernizować lekko tą kolekcję moglibyśmy uzyskać całkiem niezłą pracownię modeli może pokrywała, by się z pracownią samej Cruelli. Naprawdę już zaczynam żałować, że mamy okazję tylko podczas trwania tego wydarzenia ją zdobyć. Ocena 8/10.

 

Kolekcja „Palace”

Moja opinia: Na pierwszy rzut oka te meble kojarzą mi się z kolekcją „Herbata” oraz „Restauracja”. Mają podobną kompozycję, u koloryzowanie jak również wykończenie. Niemniej jednak sądzę, że są całkiem, całkiem. Najbardziej urzekający jest tutaj kominek i pufki. Myślę, że Królowa Elżbieta mogłaby pozazdrościć takiego wystroju saloniku dziennego. Ocena 7/10.

 
Kolekcja „Dyskoteka”

Moja opinia: To jest jeden z tych pokoi, który odznacza się swoją różnorodnością pod wieloma względami. Przy tej kolekcji mam mały dylemat, bo niby mi się podoba, ale jest tu jednak coś co mnie lekko również drażni. Ocena 4/10.

 
Kolekcja „Gepard”

Moja opinia: Nie to, że ja lubię się czepiać wszystkiego co pójdzie pod moją lupę, ale ten strój w żadnym wypadku do mnie nie przemawia. Wydaje mi się być lekko mówiąc kiczowaty i niedopracowany. Chcąc pokusić się o modę w stylu vintage mogli zadbać o detale, bo tak naprawdę nie dostaliśmy nic takiego co mogłoby zachwycić odbiorcę. Zarówno strój dla Pań jak i dla Panów jest źle opracowany. Ocena 3/10.

 

Kolekcja „Zebra”

Moja opinia: Ta kolekcja jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej! Mówię Wam te spodnie robią po prostu furorę u Pań. Mimo tego, że nie gustuję w dzwonach to ten krój i wycięcie – jestem jak najbardziej na tak! I w momencie kiedy spodnie kradną show, góra woła o pomstę do nieba. Jeśli chodzi o kostium u Panów – chyba to jest jeden z tych momentów, w którym strój męski mi się nie podoba w żadnym możliwym wymiarze. Sama jestem w szoku haha. Ocena 5/10,


Po przejrzeniu proponowanego asortymentu napadły mnie wątpliwości czy aby na pewno kwota, która widnieje przy prezentach spełnia oczekiwania gracza? Śmiem twierdzić, że niestety nie. Jak widać w tym kraju nie ma nic za darmo. W każdym razie przyszła pora na dokonanie zakupu, które z kolei ukazuje nam okienko z automatem do gry. Widoczna jest rączka na korbkę, dzięki której możemy zakręcić w loterii. Pasek, nad którym widnieje napis „Power” ukazuje siłę z jaką ruletka pójdzie w ruch. Sami spójrzcie!

Niestety nie mamy wpływu na to co nam może się wylosować. W końcu jakby nie było raz się wygrywa, a raz przegrywa. Tak to już jest Kochani na tym świecie. Co poradzicie? Ano właśnie – nie ma na to rady.

 

Niemniej jednak oprócz nowych kolekcji mebli oraz ubrań do zdobycia podczas loterii jest nie kto inny jak animowana Alpaka, która daje aż 779 komfortu. Mówię Wam zakochałam się od pierwszego wejrzenia w niej. Jest zarówno urocza jak również figlarna i cudowna pod każdym względem. Co tym samym przyczynia się do tego, że chciałabym ja mieć w swojej kolekcji. Ocena 9/10.

Po tym jak pokrótce przemknęliśmy przez całe wydarzenie myślę, że przyszła odpowiednia pora na podsumowanie całego wydarzenia,  które potrwa do 26 maja 2022 r. godz. 15:00 czasu moskiewskiego.

 

PODSUMOWANIE:

- innowacyjny pomysł na rozwój gry,

- odpowiedni okres czasu na zrobienie eventu,

- mało się zarobi, a wiele straci,

- pod względem graficznym wiele niedociągnięć,

- brak opisów wyjaśniających,

- pojawiające się błędy na grze,

- - nie wymaga pracy fizycznej,


 W ogólnym rozrachunku uważam, że to wydarzenie  powinno dostać mocne 5.5/10.  Akcja jako akcja ma swoje zalety jak również wady. Mogli więcej dopracować szczegółów i pomyśleć nad jednym prezentem z srebro, bo owszem fajnie, że zrobili nam nowe wydarzenie, ale szkoda, że nie przewidzieli tego, że nie każdy posiada odpowiedni ku temu fundusz. Także pod tym względem wygląda to bardzo nieprofesjonalnie


UWAGA!

Dzisiejszego dnia prócz malującego się Jarmarka na rosyjskiej stronie odnoszącej się Awatarii pojawiła się informacja dotycząca kilku ważnych zmian. Pozwólcie, że Wam go zacytuję:

 

Świetna wiadomość, przyjaciele! Z przyjemnością informujemy, że Awataria powraca do przeglądarki. Teraz możesz wybrać platformę dla gry – launcher lub przeglądarkę! W związku z tym wydarzeniem wieczorem w grze czeka na Ciebie coś ciekawego, bądź na bieżąco, aby nie przegapić. Yo-ho-ho! Wejdź do gry

 

P.S. Przeglądarkowa wersja gry jest obecnie dostępna tylko w mediach społecznościowych sieć VK Ale nad tym pracują”

 

Także moi Kochani nowości nie brakuje co rusz to jesteśmy zaskakiwani czymś nowym i dość niepozornym tak jak i w tym wypadku. Widocznie takie uroki Awatarii. No nic ja na ten moment będę się z Wami żegnać. Mam nadzieję, że rychło się spotkamy przy kolejnym fantastyczno-magicznym poście  Uważajcie tam na siebie moi Kochani!

 

Miłego wieczorku

Alex

Komentarze