"Trafiony zatopiony" - nowa wakacyjna seria!

Witajcie Moi Kochani!
Jak mijają Wam ostatnie dni wakacji? Ciężko w to uwierzyć, nieprawdaż? Dopiero co świętowaliśmy ich rozpoczęcie, a teraz góra dzień, dwa i będziemy je żegnać. Pogrzebując tym samym wolny czas i chęć spędzania czasu poza domem. Wszystko będzie chylić się ku powrocie do szarej, monotonnej i często zwyczajnej codzienności pełnej wytrwałości i dążeniu do wyznaczonych przez siebie celów. Nie wiem jak Wy, ale ja od samego początku postrzegałam te wakacje inaczej niż zwykle. I tu już nie chodzi tylko o same wyjazdy, przebywanie poza domem czy nawet popuszczenie wodzy fantazji. Tylko oto, że te wakacje, były w pewnym sensie początkiem nowej, ale wciąż lekko odległej przygody, która będzie wiązać się z powrotem do szkoły. 

Może i zabrzmi to dziwnie, ale w pewnym sensie przez te dwa miesiące próbowałam się przygotować mentalnie na te krótkie z pozoru dziewięć miesięcy pełne ciężkiej pracy i cierpliwości. I to może głupie, ale mimo tego, ze nie chce myśleć o powrocie do szkoły ciekawość bierze górę i chciałabym poznać swój rozkład zajęć, na który z pewnością będę w późniejszych czasie przeklinać i wyklinać wszystkich diabłów haha. To, akurat bardziej niż pewne. Jestem typem takiej osoby, która woli wstać nawet o 5 godzinie i zacząć zajęcie od 7:10, aby móc jak najwcześniej skończyć. Niżeliby zacząć załóżmy od 8:00, a skończyć po 15:00. Mam nadzieję, że zrobią dogodny plan, który będzie w pewnym stopniu pasował wszystkim, a nie tylko jednej ze stron – jak to przeważnie bywa. No nic pożyjemy zobaczymy jak to się dalej potoczy.

 Chociaż jedno wiem na pewno. Otóż znowu pozwoliliście mi się rozgadać o rzeczach dość przyziemnych i niekoniecznie wszystkich interesujących, a przecież nie po to dzisiaj do Was skrobie te kilka z pozoru mało istotnych słów. Tak to już niestety jest kiedy trafi się na wiedźmę z prawdziwego zdarzenia, która nie myśli tylko o warzeniu tajemnych mikstur i testowaniu nowych zaklęć, a o machaniu różdżką nie wspominając haha. Przyznaję trafił się Wam wyjątek nadprzyrodzony.

 Niemniej jednak w dzisiejszym poście chciałabym poruszyć pewną ważną dla mnie kwestie, a mianowicie chciałabym przedstawić Wam nową serię blogową, która jak dotąd się jeszcze nie pojawiła na MA. Myślałam o niej już stosunkowo dawno, ale czas leciał, a ja nie potrafiłam odnaleźć właściwej motywacji, by się za nią wziąć tym bardziej nie wiedząc jak ją przyjmiecie i czy w ogóle chcielibyście brać w czymś takim udział. Fakt, faktem nadal tego nie wiem, ale jak to mówią „kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana”. Dlatego też postanowiłam przeprowadzić taką pomniejszą i luźniejszą serię na te ostatni dni lata. O ile jesteście gotowi na nową dawkę niezapomnianych wrażeń oraz chcecie poczuć dreszczyk nieopisanej rywalizacji to zapraszam Was do dalszej części dzisiejszego wpisu.

Czy graliście kiedyś w znaną, prostą grę jaką są statki? Jeśli tak to już mamy połowę sukcesu za Nami. Jednakże jeśli wśród Nas znajdują się osoby, które kiedyś grały, ale nie pamiętają dokładnie co się z czym je bądź też pierwsze słyszą o czymś takim – na spokojnie wszystko objaśnię. Od razu uprzedzam nie jest to taki straszny diabeł jak go malują haha.

 A więc tak "gra w statki" to rozgrywka dla dwóch osób. Nie da się zagrać niestety w tę grę w pojedynkę ani też w więcej niż dwie osoby. Jest to nadrzędna zasada tej gry. Co więcej, by rozpocząć rozgrywkę należy zaopatrzyć się w niezbędne akcesoria, czyli dwie kartki oraz dwa długopisy/ołówki. Gracze powinni siedzieć naprzeciwko siebie lub być oddaleni, tak, aby nie widzieć kartki swojego przeciwnika. Celem gry w statki jest jak najszybsze zatopienie statków przeciwnika, ale również ochrona własnych okrętów. Plansza do gry w statki to 10 na 10 kratek,  które oznaczone są następującymi współrzędnymi: kolumny oznaczamy literami od A do J, a wiersze oznaczamy liczbami od 1 do 10. 

Teraz przyszła pora rozrysowania swoich okrętów. Pytanie nasuwa się samo jakie są do naszej dyspozycji? Śpieszę z wyjaśnieniem. Otóż każdy gracz ma narysować cztery jednomasztowce, czyli statki na jedną kratkę, trzy dwumasztowce, czyli statki na dwie kratki, dwa trzymasztowce, czyli statki na trzy kratki oraz jeden czteromasztowiec, czyli statek na cztery kratki.  Rozmieszczenie ich na planszy do gry w statki jest dozwolone. Należy jednak pamiętać o tym, że statki można rysować zarówno  w pionie jak i w poziomie, a także statki nie mogą się stykać ze sobą ani rogami, ani bokami.

Grę można rozpocząć w dowolny sposób. Osoba rozpoczynająca mówi na głos pole u przeciwnika, w które celuje przykładowo A10. Przeciwnik wówczas sprawdza czy w tym miejscu znajduje się jego okręt lub jego część. Gdy gracz trafi, przeciwnik mówi „trafiony”. Jeśli jednak się nie uda mówi „pudło”. W przypadku trafienia w jednomasztowca gracz przeciwny może powiedzieć „trafiony zatopiony”. Wygrywa osoba, która pierwsza zatopi wszystkie statki swojego wroga.  

I takim oto sposobem wygląda przebieg rozgrywki w statki. Myślę, że nie jest to nic trudnego i w praktyce idzie szybko się nauczyć. A Wy moi Kochani co o tym sądzicie? Troszkę rozjaśniłam sytuację z tą grą? Mam taką nadzieję. W każdym bądź razie chciałabym przejść do dalszej części postu.

SERIA „TRAFIONY ZATOPIONY”

Seria „Trafiony zatopiony” została stworzona poprzez zainspirowanie się powyżej przedstawioną „grą w statki” oraz jedną z zabaw prowadzonych na oficjalnym kanale gry. Jako, że coraz mniej słyszy się o tego typu zabawach postanowiłam wzniecić trochę żar i zaproponować Wam nową serię. Polegać ona będzie na odgadywaniu miejsc, w których mogły zostać umieszczone przeze mnie prezenty. Dodatkowo chciałabym wprowadzić tutaj możliwość wyrównania szans dla każdej zainteresowanej jednostki, a co za tym idzie seria będzie otwarta dla każdego bez wyjątku. 

 Na powyższym obrazku jest 100 komórek, ale tylko w dziesięciu z nich są nagrody. Każdy gracz będzie musiał wpisać w komentarzach numer dowolnej komórki zgodnie z zasadą A1 bądź 9H oraz podać swój nick na grze oraz przynależność klubową (o ile rzecz jasna do jakiegoś należy!). Pierwsze pięć osób, które odgadną miejsce z nagrodami otrzymają dodatkowo status „VIP” na 5 dni. Jeden gracz może zaoferować tylko jedyną opcję, w przeciwnym razie liczona będzie tylko pierwsza odpowiedź.

Wyniki zostaną ogłoszone trzy dni po publikacji postu, czyli 25 sierpnia 2022 roku. Do tego czasu możecie zgłaszać swoje propozycje.

 Liczę, że weźmiecie udział w nowej serii, która tak naprawdę nie wymaga od nikogo większego zaangażowania jak tylko podanie jednej współrzędnej. A jak mówią nic nie tracicie przy tym – możecie tylko zyskać. Jak zawsze stawiam tutaj na dobrą zabawę i miłe spędzenie czasu. O ile oczywiście ten post będzie miał wielki zasięg wśród Was to będziemy mogli pomyśleć o kolejnych wpisach z tej serii, jak również o innych tego typu seriach. Wszystko tak naprawdę zależy od Was czy nadal chcecie tkwić w bezdusznym marazmie czy wolicie trochę wyjść poza schemat i się zabawić. 

Oczywiście jeśli macie jakiekolwiek pytania to śmiało piszcie z miłą chęcią Wam je wyjaśnię. Z uśmiechem na twarzy nie pozostało mi nic innego jak ogłosić, że seria została oficjalnie rozpoczęta oraz życzyć Wam powodzenia w odnajdywaniu skarbów! Miłej zabawy Kochani! Tylko bez podchodów haha

 Miłego dnia
Alex

Komentarze

  1. Super pomysł na zabawę!!! Trzymam kciuki, żeby brali udział. Strzelam w I1. Nick:NIEziemska. Klub [star] ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka! Też mam nadzieję, że więcej osobek weźmie udział w serii 🤭 Życzę powodzenia ❤️

      Usuń
  2. D5 [Fc]G̶o̶c̶h̶a̶

    OdpowiedzUsuń
  3. co sie z toba dzieje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Em, a co ma się dziać? 😁 Pozdrawiam i życzę miłego dzionka ❤️

      Usuń

Prześlij komentarz

Każdy wulgarny, obraźliwy bądź niestosowny komentarz będzie natychmiast usuwany. Kultura osobista to podstawa dobrego wychowania :)