"We never go out of style" - czyli jak wystylizować Awatara w sezonie maj 2024!

Witajcie Moi Kochani!

Jeśli mogłabym być z Wami absolutnie szczera, to pokusiłabym się o stwierdzenie, iż ostatnimi czasy mieliśmy dość utrudnione zadanie, jeśli chodzi o Naszą komunikację z powodów nader oczywistych, a mianowicie jak dobrze wiecie, moja ostatnia przeciągająca się w czasie nieobecność przyczyniła się do zatracenia Naszej więzi autor-Czytelnik na wielu możliwych aspektach i podłożach. Za co chciałabym Was dziś tu przeprosić. Wiem, że w ciągu minionych tygodni zdążyłam już niejednokrotnie zniknąć i pojawić się ponownie bez większego wytłumaczenia – tym samym powodując, że niektórzy z Was zaczęli powątpiewać w to, czy rzeczywiście moje powroty będą znaczyły coś bardziej trwalszego czy po raz kolejny uda mi się zawieść osoby, które we mnie wierzą i pokładają nadzieję w istnienie MA. Szczerze mówiąc, z początku nie wiedziałam jak odpowiednio powinnam na to zareagować, tym bardziej, że mam świadomość tego, że się nie popisałam. A wszystkie złożone obietnice postowe, jakie dotąd udało mi się złożyć zaczęły ciut ciążyć mi na sumieniu, tym bardziej, że po raz kolejny nie udało mi się wywiązać z tego wszystkiego. 

A wierzcie mi bądź i nie, ale to już jest dość trudny temat dla mnie, ponieważ chciałam żeby tym razem wyglądało to zupełnie inaczej. Nie planowałam tego naprawdę. Do ostatniej minuty sądziłam, że uda mi się pogodzić to wszystko razem, ale jak mogliśmy się przekonać i to mnie z lekka przerosło. A do tego pewna sytuacja prywatna wymagała ode mnie poświecenia całej uwagi czemu innemu i dlatego postąpiłam tak jak postąpiłam. Z perspektywy czasu wiem, że mogłam rozegrać to znacznie inaczej. Równie dobrze, gdyby pojawił się jeden post tygodniowo, a nie załóżmy trzy (tak jak początkowo planowałam!) to też byłoby dobrze. 

Przynajmniej każda ze stron byłaby zadowolona – ja mogąc skrobać do Was parę słów, a Wy zaczytując się w kolejne inspirujące wpisy. Wiem, że mogłam tak to zrobić – szkoda jednak, że przyszedł mi taki pomysł po czasie. Mam świadomość również tego, że jeśli teraz Was po raz kolejny zapewnię, że tym razem na pewno będzie inaczej to znów wrócimy do powtarzającego się błędnego koła, dlatego też pozwólcie, że damy temu po prostu czas na to, by samo z siebie się to rozwijało. Być może czasem pojawi się więcej, a czasami mniej postów, ale na miarę swoich możliwości i wolnego czasu będę sukcesywnie pisać choćby po to, by nie zatracać z Wami kontaktu, którego szczerze mówiąc brakowało mi chyba najbardziej (zaraz po pisaniu oczywiście!).

 A teraz pół żartem, pół serio, jako, że z grubsza udało się Nam obgadać bieżące sprawy, które myślę lekko ciążyły Nam od ostatniego postu, w którym niezapowiedzianie ponownie wróciłam do blogosfery. Tak teraz chciałabym przejść o krok dalej i przybliżyć Wam główną część dzisiejszego postu, w której przedstawię Wam przygotowane przeze mnie pomysły na ustylizowanie Naszych pixelowych Awatarów zgodnie z ostatnią przetłumaczoną przeze mnie prenumeratą magazynu modowego „MODUM” z maja 2024 roku. Nim na dobre przejdziemy do owych looków, chciałabym jeszcze nadmienić, że jeśli ktoś z Was nie pamięta dokładnie co, było zamieszczone w tym magazynie lub najzwyklej w świecie post umknął Waszej uwadze, to w zakładce nad banerem bloga „KATALOG MODOWY „MODUM” – prenumerata” znajdziecie wszystkie wpisy dotyczące tej serii. Także w wolnej chwili możecie się do nich cofnąć bez żadnych problemów z szukaniem odpowiednich wpisów.

 Niemniej jednak jeśli wszyscy są już gotowi, to nie pozostało mi nic innego, jak założyć, że każdy z Was tu dziś obecnych znajdzie w moich pomysłach coś dla siebie, zarówno Panie, jak i Nasi zacni Panowie, a także zaprosić Was do dalszej części dzisiejszego wpisu. Miłego czytania moi Kochani!

KATALOG MODOWY „MODUM”

Cieszy się on dość sporą popularnością zarówno wśród kobiet, jak i tym samym u mężczyzn rozmieszczonych na całym świecie. Każdy Czytelnik posiada możliwość znalezienie tu czegoś tylko i wyłącznie dla siebie, bez żadnych obaw. Wydania tego magazynu nie tylko przenoszą Nas do świata nieprzeciętnej mody, ale również zarażają miłością do kultury, niebanalnej sztuki, jak i pokazują najnowsze trendy w makijażu.

 To jednak nie wszystko! Moda i oddziałujące na nią barwy mają swoją nieskazitelną moc, o czym zdołacie przekonać się już dziś, zaczytując się w poniżej przedstawione zestawienie propozycji na sezon – maj 2024. Znajdziecie tam przygotowane trendy modowe w odcieniu kawy z mlekiem, apetyczne brąz total looki. To jednak nie wszystko, gdyż sezon ten będzie także zaskakiwał ciepłym, brzoskwiniowym – peach fuzz’em. Nie zabraknie Nam tu także królewskiego szyku czy klasycznej złoci. Bez wątpienia pokochasz je za to, jak dodają uroku!

 Zatem, moi Kochani pytanie nasuwa Nam się tu samo, czy jesteście gotowi na kolejną dawkę niezapomnianych stylizacji? Cóż, nie będę ukrywać, iż na taką odpowiedź właśnie liczyłam! Także do dzieła!

CAFÉ LATTE. To nie jest zwykły beż, lecz odcień przypominający café latte, który zdominował pokazy takich marek jak Paco Rabanne, Carolina Herrera czy Max Mara. Klasycznie i charakternie zdobi płaszcze i marynarki, jak również satynowe sukienki, skórzane torebki czy ołówkowe spódnice, a do tego doskonale łączy się z bielą i brązem. Kolor kawy z mlekiem z całą pewnością jest nie tylko w tym sezonie wymarzoną bazą dla garderoby każdego z Nas. Jeśli planujecie uzupełnić swoją szafę w najbliższym czasie o ponadczasowe rzeczy, koniecznie postawcie na beżowy trencz, garnitur bądź minimalistyczną torebkę o nietypowym kształcie. Te eleganckie rzeczy dodadzą Wam klasy i rewelacyjnie wpiszą się w modowe trendy!

DANDYSI W MODZIE. Dla nikogo zaskoczeniem nie powinno być to, iż to właśnie zawsze na początku sezonu najbardziej uwielbianym momentem jest odkrywanie nowych i nieodkrytych do tej pory odcieni i barw, jakie będę Nam towarzyszyć przez resztę wiosenno-letniego sezonu. Jednym z nich jest bez cienia wątpliwości apetyczny odcień czekolady, który pojawił się w wielu kolekcjach. Deserowa lub słodka czekolada to warta uwagi wiosenno-letnia alternatywa dla czerni. Tym bardziej, że jest ona równie podobnie uniwersalna, a jej dodatkowym atutem jest to, że jest nieco lżejsza i twarzowa dla wielu osób. Stawiając na brązowy total look, warto go czymś rozświetlić. W tej roli świetnie sprawdzą się ponadczasowe beże, których nie brak wśród nowości. Z całą pewnością komplet ten nie pozwoli przejść niezauważonym!

PEACH FUZZ I INNE ODCIENIE BRZOSKWINI. Ciepły, brzoskwiniowy odcień został ogłoszony kolorem roku według Instytutu Pantone. I stało się to zupełnie nieprzypadkowo, dlatego że jest on nieskazitelnie delikatny, szalenie twarzowy, a także ma symbolizować bliskość z drugim człowiekiem, łagodność oraz empatię. Jednakże prócz tytułowego, pomarańczowo-łososiowego Peach Fuzz projektantów i gwiazdy street style’u inspirują też inne, bardziej skrajne odcienie tego owocu. Od słodkich, sprawiających wrażenie lepkich, róży, przez okalające pestkę tony cydru po pokrywające mechatą skórkę beże, a nawet nasycone borda i czerwienie. Choć zdaje się, że w modzie ostatnie dwa osiągnęły już najwyższy stopień rozkwitu.

KRÓLEWSKI BŁĘKIT. Z całą pewnością zdominował kolekcje największych domów modowych na sezon wiosna-lato. Wśród projektantów, którzy szczególnie upodobali sobie właśnie ten odcień, wyróżniają się tu między innymi Versace, Balmain czy Alai. To właśnie w ich kolekcjach niebieski pojawia się zarówno jako główny bohater stylizacji, jak i w postaci ekstrawaganckich elementów, które dodają charakteru oraz nowoczesnego looku. Pomimo tego, że królewski błękit może wydawać się dość trudnym kolorem do wystylizowania, w rzeczywistości jest to jeden z najbardziej uniwersalnych odcieni. Świetnie wpasowuje się w klimacie casualowych, jak i bardziej eleganckich stylizacji. Ciekawą propozycją może okazać się tu także połączenie w outficie dwóch różnych odcienie niebieskiego, a mianowicie ciemniejszego z jaśniejszym. Idealnym wyborem na ten sezon będą zwiewne błękitne sukienki, luźne koszule, piżamowe spodenki czy też lniane bluzki i topy. Królewski błękit bardzo dobrze sprawdzi się również w postaci odpowiednio dobranych dodatków, takich jak torebki, baleriny czy też chustki. Dla tych, którzy lubią się wyróżniać będzie strzałem w dziesiątkę niebieski garnitur, zwłaszcza jako elegancka opcja na wesele.

GOLDEN HOUR. W zeszłym roku metaliczne srebro wiodło prym w modowych trendach – zapewne spowodowane to było efektowi trasy Reneissance i mimo tego, że w trwającym obecnie sezonie wcale nie wypada z obiegu. Tym razem jednak na podium przewyższa je złoto. Począwszy od elegancko drapowanych sukni godnych Olimpu po stylizacje idealnie wpasowujące się w sam raz na klubową imprezę. Projektanci tacy jak Ralph Lauren, Blumarine, Tove oraz Alberta Ferretti oferują Nam nieskończone sposoby na dodanie go do swojej garderoby – niczym za pomocą dotyku Midasa. Odcień ten bywa określany mianem nietuzinkowego i jednocześnie pełnego klasy, a także wrodzonego wdzięku, który będzie jednym z najmodniejszych wyborów w tym sezonie. Polubią go zarówno miłośnicy trendu quiet luxury, jak i entuzjaści mody z nutką retro.

I takim oto miłym akcentem powolutku będziemy zbliżać się ku zakończeniu dzisiejszego wpisu, moi Kochani. Jednakże, Nim to nastąpi, pozwólcie, że jeszcze na krótką chwilę odniosę do podsumowania dzisiejszego modowego postu, którego mam nadzieję, że brakowało Wam równie bardzo, tak jak i mnie. Szczerze powiedziawszy, jak tak sobie o tym teraz rozmyślam, to sama po sobie nie spodziewałabym się tego, że nadejdzie taki dzień, kiedy to będę tęsknić za modowymi aspektami postowymi, tym bardziej, że wiecie jaki dotąd miałam do tego stosunek, a tu proszę nie ma mnie chwilę i tęskno, że aż miło się wraca do tego typu serii. I w sumie to jest jedno z lepszych możliwości, jakie może doświadczyć autor – mimo upłynięcia czasu, ma możliwość powrotu do swoich ulubionych zajęć i to jeszcze zrobić to w taki sposób, by rozbudzić ciekawość i zachęcić innych do tworzenia swoich własnych stylizacji opartych o teraźniejsze trendy modowe. Czysta magia moi Państwo! 

Muszę przyznać, że jest to jedna z tych serii, którą z całą przyjemnością mi się prowadzi – nieważne czy ją tłumaczę, czy przygotowuję poszczególne charakteryzację to i tak efekt końcowy bywa zadowalający, że nie chce się w żadnym wypadku zwolnić kroku, a wręcz przeciwnie przygotować jeszcze więcej. Miejmy zatem nadzieję, że ta wena twórcza jeszcze na długo mnie nie opuści i przy kolejnej okazji równie mocno uda mi się Was zaskoczyć, ale i również zaintrygować na miarę oczywiście wszelkiego rodzaju możliwości. A nie będę ukrywać, mam kilka nowych pomysłów, a także chęci do wznowienia znanych Nam wszystkim serii. W końcu jakby nie było trzeba zacząć świętować wakacje z przytupem! No może pominąwszy przy tym jeszcze jeden egzamin, który czeka mnie w następnym tygodniu, ale mimo jego trudności jestem dobrej myśli co do ocenionego wyniku. Dlatego też, postaram się nie zwalniać tempa i powrócić na dobrze znane mi tory. Trzymajmy mocno kciuki, by mi się to udało!

 Niemniej jednak, jakkolwiek, by to w praktyce mi nie wyszło – nie będę ukrywać, iż jestem ni mniej, ni więcej ciekawa Waszych opinii dotyczących przedstawionych powyżej propozycji stylizacji w tegorocznym sezonie wiosna-lato 2024! Który z outfitów, podoba się Wam najbardziej, a który znacznie mniej. Może jest jakiś, który skradł Waszą uwagę, ale dokonalibyście w Nim jakiś zmian, by dopełnić jego ekstrawagancji. Być może co innego zwróciło Waszą uwagę na tyle, byście odczuwali chęć podzielenia się ze mną tym w sekcji komentarzy, znajdującej się pod postem. Jakkolwiek, by nie było moi Kochani, będzie mi bardzo miło jeśli się na te tematy wypowiecie.

 A my, jak to mamy w rytualnym zwyczaju, widzimy się już niedługo w kolejnym fascynującym poście na MA!

 Miłego dnia
Alex

Komentarze