Herbatka z Olcią - świąteczna pogadanka

Witajcie

Co powiecie na przedświąteczną pogadankę przy cieplutkiej herbatce i pierniku? Dzisiaj chciałabym poruszyć tematykę świąteczną. Nie przedłużam krótkiego wstępu, bo herbatka powoli stygnie.

 ***

Pełnoprawnie skończę dzisiaj I semestr drugiego roku zgodnie z ustawową godziną 14:10, o której zwykle kończę poniedziałkowe lekcje. Praktycznie skończę je wcześniej, ale teoretycznie dopiero o po czternastej. Świąteczne przygotowania czas zacząć. Ubraliście już choinkę? Ja aktualnie byłam pomocnikiem, a raczej osobą, która mówiła czy jest krzywo czy nie podczas ubierania drzewka dziadkom. Nabawiłam się wtedy szramy na policzku niczym Wiedźmin bądź Skaza. Ale spokojnie po ranie, ani śladu. Chociaż po tym jak choinka postanowiła zrobić mi niespodziankę nie wyglądało to dobrze. Haha przedmioty martwe uwielbiają mi podstawiać nogę (to ja jestem nieuważna tak wiem haha). A więc mała choineczko nadchodzę.

Macie rodzeństwo? Starsze bądź młodsze?

Ale zmiana tematu. Chodzi mi o to, że odkąd pamiętam na święta przy ubieraniu choinki było wiele dylematów, ale jednym z nich było to „Kto ubierze czubek choinki?”. Dlatego też rodzi się moje pytanko czy Wasze rodzeństwo też tak robi?. Odkąd pamiętam było tak, że mój brat zakładał srebrną gwiazdę na czubek choinki i zarzekał się, że „za rok będzie Twoja kolei” szkoda, że nigdy nie nadeszła haha. Uroki starszego rodzeństwa...

Świąteczne porządki i drobne gesty

Ojoj porządki to coś co lubię robić zwłaszcza przy czyjejś pomocy. A wręcz kocham zapach parzonej kawy o poranku. Ciekawostka o mnie – nie pijam czarnej kawy tylko cappuciono (jeden z moich znajomych stwierdził, że to „wygląda jak mleko”). Są różne gusta, ale nie pijam wody z mlekiem. Praktycznie każdego poranka w czasie przerwy podczas zdalnych nauk wstawiałam wodę na gaz i zasypywałam dwie szklanki czarną kawą. Jej zapach jest zjawiskowy. Co do samego jej smaku bym się sprzeczała. Nie napiję się nigdy więcej czarnej kawy. Chociaż jej woń jest cudowna. Kolejna ciekawostka, której powinniście się domyślić już – jestem wielką fanką herbat. Często słodzę tylko jedną łyżeczką lub wcale, ale niestety nie posiada ona zapachu. Chyba, że jest smakowa. Lekka woń na pobudzenia zmysłów. 

Jakie przygotowujecie dania na Wigilie?

U Was obowiązuje tradycja 12 dań? U mnie raczej nie chociaż. Zaraz się przekonamy. Oczywiście króluje barszcz brązowy z ziemniakami, pierogi z farszem z kapusty kiszonej i grzybów, krokiety na podobnej bazie jak pierożki (chyba, że niektóre będą mieć nadzienie z serem – mniam), ryba obowiązek (karp i tilapia) do tego sos grecki, groszek i tyle jeśli chodzi o posiłki. Jeśli dodamy do tego chleb, sól i pieprz, a także olej świąteczny to możemy wybijemy się ponad 5 różnych potraw. I tak przeważnie po świętach tego zostaje dużo.

Tradycje świąteczne

Otóż czy u Was też gości wspólne oglądanie „Kevina?” Ten film kojarzy się wszystkim ze świętami Bożego Narodzenia. Chyba, że tak jest tylko u mnie w domu. Chociaż śmiem w to wątpić. Dzielenie się opłatkiem to grunt Wigilii jak mniemam. A otwieranie prezentów pod choinkę? U mnie tej tradycji nie ma. Za to jest dużo radości i śmiechu. Czy kiedykolwiek kolędowaliście z rodziną? Oprócz tego, że w telewizji śpiewali doniośle? Mi raczej się nigdy nie zdarzyło (sama nie mam daru do śpiewania, więc cóż się dziwić). A Pasterka? Teraz przez pandemię ma jej nie być ponoć. Byliście na jakiejś? Pamiętacie?

Święta z filmami:

v „Kevin sam w domu”

v „Grich”

v „Grinch: Świąt nie będzie”

v „Czarodziejskie Święta Franklina”

v „Opowieść Wigilijna”

v „Opowieść Wigilijna Myszki Mickey”

v „Listy do M”

v „To właśnie miłość”

v „Zamiana z księżniczką 2”

v „Rudolf Czerwononosy”

v „Ekspres Polarny”

v „Jack Frost”

v „Święta Last Minute”

v „Miasteczko Halloween”

Podajcie swoje propozycje filmowe na spędzenie rodzinnie świąt (w sekcji komentarzy).

Herbatka mi już przestygła, a po pierniczkach zostały tylko okruszki. Na pożegnanie chciałabym złożyć Wam z całego truskawkowego serduszka pogody ducha, by każdy kolejny dzień był dla Wasz kolejną niezapomnianą przygodą. Aby w te święta wszystkie Wasze złe i przesadnie smutne dni rozpłynęły się tak jak mgła. Spełnienia Waszych najskrytszych marzeń i ciepłej atmosfery przy rodzinnym stole. Pomyślności, nadziei, która niech kiełkuje i oświetla Wam drogę. Wiary w siebie i swoje możliwości. Jeśli nie Wy to kto? Dużo zdrowia. Uważajcie na siebie. Jeszcze raz miłych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia.

Do miłego,

Alex